Dzień drugi, 15.06.25

NIEDZIELA: Panel: Systemowe źródła kryzysu zaufania do polityki, do elit, do instytucji demokracji

Radosław Baszuk: Czy źródła kryzysu zaufania mają charakter systemowy czy zobiektywizowany to jest temat do dyskusji. Moja teza jest taka, że powody kryzysu zaufania mają charakter obiektywny, warunkowany historycznie. A jednocześnie od wielu lat obserwujemy, również skali globalnej sukces narracji populistycznej. Te dwa elementy składają się na główne powody sukcesu populistycznego sposobu zarządzania społeczeństwem.

Jacek Żakowski: są różne rodzaje zaufania. Niektórych mamy nadmiar, innych deficyt. Zaufanie do władzy jest bardzo niskie ale jednocześnie zaufanie do idoli jest bardzo wysokie i to jest niebezpieczne. Polityczna ucieczka w kulty jednostek jest bardzo niebezpieczna, bo właściwie zamyka drogę do procedur demokratycznych.

Scena polityczna wygląda w ten sposób, że z jednej strony są małe grupy, jak ORP na przykład a z drugiej strony wielkie grupy interesu skupione wokół lidera i te środowiska są gnuśne. Czy to jest grunt, na którym demokracja może dobrze funkcjonować?

Wyobraźmy sobie ławników w sądach. Do doskonały sposób aktywizacji społecznej.

Piotr Niemczyk: spodziewaliśmy się tego, że przestępstwa z czasów rządów PiS zostaną rozliczone. Nic nie wskazuje na to, że miałoby się to stać. Były plany i spotkania i nagle wszystko padło. Policji nie można tworzyć z przestępców. Mnie to przeraża. Sprawy przeciwko aktywistom nie zostały wycofane, dalej są procedowane. Z pewnego punktu widzenia jest gorzej: bezwzględny areszt wobec Ostatniego Pokolenia to jest coś, czego nawet PiS nie robił. Podobnie procesy przeciwko ludziom pomagającym na granicy. Komisja ds Pegasusa to show. A należałoby zacząć od art 19 ustawy i policji dotyczących uzyskiwania i utrwalania danych, który powoduje, że ludziom można grzebać w komputerach właściwie bez powodu. Kolejna sprawa nowelizacji to art 168 dotyczący tzw owocu zatrutego drzewa, czyli używania informacji pozyskanych z nielegalnych źródeł i wykorzystywania ich jako dowodu w sądzie. Ten art też nie został usunięty.

Ograniczenie niezależności prokuratorskiej: art 8 ustawy o prokuraturze dotyczący wydawania poleceń prokuratorom i odbierania im spraw. Też nie został usunięty.

Sprawa migracji: od 2018 roku nie publikuje się statystyk przestępstw z nienawiści. Co prawda nie były one szczególnie wiarygodne (mówiło się, że rejestrowanych jest kilka procent spraw) ale teraz w ogóle ich nie ma.

Raport Polskie Badanie Przestępczości też nie jest już publikowany od 2018 roku. Powód jest taki, że wyniki badania nie zgadzały się z propagandą. WatchDog dostał te wyniki 4 lata po zapytaniu o nie i po wyroku sądu.

Szkodliwość internetu: NASK rejestruje incydenty w internecie a mowę nienawiści też uważa się za incydenty. I np w 2016 zarejestrowano 237 incydentów w tym całość to SPAM, obrażanie 0!

Krzysztof Izdebski: zbyt mało mówimy o zaufaniu władz do obywateli. Przypomnę że pierwsze próby ograniczeń praw do zgromadzeń wyszły od Prezydenta Komorowskiego. To jest doskonały przykład braku zaufania. Przykład inwigilacji to też obraz braku zaufania do obywateli. Zrobiliśmy w Fundacji Batorego badanie dotyczące młodych i wyszło że mają duże zaufanie do rodziny i przyjaciół ale nie mają zaufania do państwa. A pierwszą instytucją państwa, z którą oni się spotykają jest szkoła. W niej nie ma zdaniem młodych ludzi miejsca do rozmowy o wartościach. Zakaz prac domowych tez jest przykładem braku zaufania do nauczycieli a to dlatego, że wzięło się z przekonania, że nauczyciele nie radzą sobie z materiałem i przerzucają go na dzieci zadając im prace domowe.

Polska od 2020 roku, pomimo obowiązku, nie ma strategii antykorupcyjnej. Nowy rząd nie wrócił do przygotowywania tego dokumentu. Chciałbym się odnieść do tego, co Paweł Kasprzak napisał o partiach politycznych: ze statutów wynika, że partie nie ufają swoim ludziom, i nie mają mechanizmów przejrzystościowych i partycypacyjnych. Nie próbują włączać obywateli. Brak partycypacji prowadzi do obniżenia woli do kompromisu.

Maciej Nowicki: ten kongres odbywa się w szczególnym momencie. Zgadzam się ze wszystkim, co mówił Piotr Niemczyk. Przywracanie w Polsce praworządności i praktyka w tym zakresie: obecna władza rozumie przywracanie praworządności jako pociąganie PiSu do odpowiedzialności.

Dla obywateli kryminalizowanych za obronę praworządności to jest ważne ale to jest sprawa dla prokuratury. Ale „weaponizacja” praworządności jest zagrożeniem dla procesów demokratycznych. Prowadzi do spirali czystek. Odbudowa praworządności nigdzie na świecie się nie udało jeśli nie było konsensusu ponad polityczną polaryzacją.

Wrócę teraz do źródeł kryzysu: im więcej prowadzimy badań na ten temat to bardziej wychodzi, że Polska nie jest wyjątkiem w skali globalnej. A nasza komparatystyka leży. A podobieństwa są tak uderzające, że powody po prostu są globalne. W wymiarze globalnym zmiana najwyraźniejsza to zmiana technologiczna, która zmienia sposób w jaki się komunikujemy. Ta zmiana wymaga szybkiej adaptowalności, powoduje rozpad społeczności na tych, którzy korzystają ze zmiany i tych, którzy czują że są coraz bardziej marginalizowani.

Co możemy z tym zrobić? Czy mamy jakikolwiek wpływ na to, jak działają bigtechy? Jesteśmy tak daleko od tego, gdzie podejmowane są decyzje, że taka praca wydaje się bardzo trudna. Agora, jak ją rozumiemy, jest zniszczona i poza kontrola demokratyczną. I to nie jest a agendzie politycznej ale też prawno człowiecze.

Brak zaufania jest zdrową reakcją. Dotyczy całego procesu politycznego. On jest coraz gorszy.

Ludzie nie myślą, że prawo działa dla nich. Wierzą, że służy elicie. I tu jest klucz do sukcesu populistycznego.

Niewątpliwie demokracja partycypacyjna, deliberatywna, które pięć lat temu uważałem za utopie, to teraz mimo że być może jest utopijna to jest jedyną propozycją, która jest na stole. Przykład Irlandii i wyjęcie problemy z logiki politycznej tj odebranie go ludziom, którzy chcą przede wszystkim utrzymać władzę, doprowadziło do rezultatu, który wcześniej nie był możliwy.

Radosław Baszuk: Zapytam Was o ocenę szans powodzenia i gotowości do obalenia jednego dogmatu, który funkcjonuje w debacie. Scenariusz jest taki: czy jeżeli uznamy że dobrą rzeczą jest doprowadzić do panelu obywatelskiego, który może odpowiedzieć na najbadziej nurtujące problemy przestrzeni publicznej i gdyby taki panel wiązał się ze zorganizowaniem szerokiej koalicji organizacji, które będą tego żądały, być może również z tej drugiej strony, czy dla realizacji tego scenariusza gotowi jesteśmy obalić dogmat konieczności głosowania w kolejnych wyborach na narzuconych nam warunkach?

Jacek Żakowski: to jest dramatyczne pytanie. Czy umiemy zaszantażować klasę polityczną? Mnie się wydaje, że nie. Że klasa polityczna nie przejmuje się protestami i żądaniami społecznymi.

Natomiast postawienie klasy politycznej przed dylematem, że albo się otworzą na żądania społeczeństwa albo zostaną uwięzieni po kolejnej zmianie władzy, ten strach, może zacząć ich przekonywać. To jest realna droga odwrócenia pędu na ścianę.

Piotr Niemczyk: ja popieram każdą formę aktywizacji i budowy społeczeństwa obywatelkiego. Natychmiast trzeba zmienić ustawę o partiach politycznych. Rozbetonować system i uspołecznić sposób finansowani partii politycznych. Paweł Kasprzak zwraca uwagę na wodzowski charakter partii politycznych. A w ustawie o stowarzyszeniach jest napisane, że niedemokratycznych stowarzyszeń rejestrować nie wolno. A odnosząc się do pytania: nie chodzi tu przecież o szantaż, to egzekwowanie naszych praw.

Krzysztof Izdebski: zagrożeniem jest stworzenie państwa równoległego. To co powinniśmy robić to działać w tym obrębie w którym państwo poległo. Może model nie trój ale czwór czy pięciopodział władzy. Szantaż o którym mówił Radek nie zadziała z tego względu że ludzie chcą wyborów to nie zadziała. Ale dokonywanie rozszczelnień ma sens. Mówienie o panelach, forsowanie demokracji bezpośredniej, pokazywanie, że zaangażowanie większej ilości aktorów powoduje poprawę jakości prawa. Panel o naprawie sądownictwa byłby doskonałym pomysłem.

Maciej Nowicki: poprzez praktykę i wybór jednego czy dwóch paneli to dobry krok. To pytanie stoi też przez NGOsami nie walczącymi o władzę (niepolitycznymi). To było pytanie na niedawnym spotkaniu NGOsów: czy prowadzić kampanie mobilizacyjne czy wręcz przeciwnie. I niektóre organizacje mówiły: nie będziemy mobilizować bo nie będziemy autentyczni. Mnie jest blisko do nacisku na politykę

godz 11 Wystąpienia i dyskusja:

Wystąpienie prof Moniki Płatek, Sprawa Gostynina, prawno ustrojowy kontekst:

ORP są organizacją wyjątkową, o wyróżniających ją standardach. Zacytuję człowieka, z którym mam zawodową styczność: Nie ma co liczyć, że się zmieni ludzi, można robić swoje i liczyć na to, że coś się zmieni.

Ja nie wiem, czy to, co się dzieje, to jest po prostu kryzys praworządności czy po porostu ostatnie lata były chwilową aberracją.

Nie zgadzam się z Krzysztofem Izdebskim, Chińczycy są posłuszni a nie mają zaufanie. Oni, wychowaniu na Konfucjuszu nie myślą o sobie jako o jednostkach, „są koralikiem w całym sznurze”. Z podobnego powodu nie możemy się porównywać do Wlk Brytanii.

Nie możemy się porównywać do krajów z innym sposobem myślenia, my jesteśmy nastawieniu na indywidualne działania. My musimy mieć nienaruszone poczucie własnej godności. Ludzie z mniejszym kapitałem społecznym będą przenosić na swój stosunek do instytucji. Porównanie z Irlandczykami też ma swoje minusy. Irlandczycy mają coś jeszcze, co zastępuje im to podstawowe źródło godności.

U nas nie ma innego sposobu niż pokazanie ludziom, że „dowiozło się” obietnice. To jest źródło poczucia godności, które łączy wszyskich w tym kraju.

I to był wstęp do sprawy Gostynina. Min Gowin na konferencji prasowej rozpętał sprawę, pomijając szereg przepisów. Ja uważam, że zostało to zrobione celowo, po to, żeby przetestować mechanizm zastraszania społeczeństwa. Władza testowała możliwość naruszenia Konstytucji przez zarządzanie strachem.

Po 1989 roku mieliśmy wielkie ambicje wolnościowe ale bardzo małe tradycje.

Problem obecnej władzy: wspaniali ludzie w ministerstwach ale bez doświadczenia w urzędach a urzędy nie chcą zmian i to powoduje, że system nie dowozi.

Ale wracając do Gostynina: ludzie trafiają tam jedynie na podstawie notatki sądowej a żyją tam w strasznych warunkach. Personel jest niewykwalifikowany, żadnej terapii nie ma. Stworzyliśmy totalnie paranoiczny system. A to, co się dzieje w więzieniu ma wpływ na społeczeństwo. A my stworzyliśmy system, w którym trenujemy ludzi do bezprawia. Jeśli sąd bezprawnie pozbawia wolności, to staje się to obowiązującą praktyką.

Koleją taką sprawą, zrywania zobowiązań jest obniżenie świadczeń emerytalnych całym grupom zawodowym. Nieprawość się mnoży a my nic z tym nie robimy.

Musimy przywrócić ludziom godność.

Paweł Kasprzak podsumowuje wystąpienie Pawła Drozda „Zakaz sejmowy. Konstytucyjna kontrola w Strasburgu”.

Z zakazem sejmowym nie dało się iść do sądu, początkowo dlatego że nie dało się uzyskać pisemnej wersji zakazu marszałka, a potem również dlatego, że sądy stwierdzały, że nie mogą decydować w sprawie regulaminu sejmowego. Czyli obywatel pozbawiony praw słyszy w sądzie: to nas nie dotyczy. Nic nie zrobimy.

Odpowiedź Jackowi Żakowskiemu: mamy instrument nacisku w sytuacji kiedy Nawrocki jest prezydentem. Są to referenda wiążące.

Pamiętajmy, że rząd PO wyrzucił do kosza dwa wnioski referendalne: o sześciolatkach w szkole i o wieku emerytalnym. Ta arogancja stała się paliwem populistów i zmiotła tę władzę. Odmowa referendum kosztuje.

Trójpodział władzy nie istnieje, partie są zgniłe. Nasz patent jest taki (a jest to materiał do dyskusji) żeby zrobić obywatelską listę, zobowiązać uczestników do niekandydowania po raz kolejny i zabrać się za opracowanie reguł sprawowania władzy. Być może fakt powstania takiej listy będzie wystarczającym naciskiem na wspólną listę z partiami politycznymi, wyłonioną w prawyborach.

Taka reprezentacja rządzonych miałaby zadanie konstytuanty- narzucania rządzącym reguł gry.

Dziś dostąpiliśmy zaszczytu że po raz pierwszy uczestniczą w dyskusji na ten temat z nami inne organizacje. Do tej pory nie udało nam się zacząć takiej dyskusji, co więcej zakaz publikowania informacji o prawyborach w Gazecie Wyborczej trwał dwa lata. I od Was chcemy dziś usłyszeć, czy ten pomysł jest dobry, i czy możemy liczyć na Wasz udział w działaniach na rzecz jego dopracowania?

Krzysztof Izdebski: mnie również takich rozmów w mainstreamie brakuje. My jako Fundacja chcemy być przestrzenią, w której rozmowy na takie tematy się toczą. Zróbmy wyrwę w zastanej sytuacji. Gratuluję czasów minionych i potencjału zmiany na przyszłość.

Maciej Nowicki: mnie kierunki wydają się ważne myślę, że jest więcej NGO-sów, które podobnie myślą. Debata o zmianach systemowych jest niezbędna a my chcemy ją mapować. Bardzo chętnie włączymy się w dyskusję. Deklaruję, że wasza działalność jest ważna i chcemy Was traktować partnersko.

Monika Płatek: Konstytucja jest wystarczająco pojemna. Argument, że jest za stara jest absolutnie chybiony. Pamiętajmy, że pod względem dobrobytu, bezpieczeństwa i wolności przeskoczyliśmy USA. Ciągle mamy demokrację, o słabych korzeniach ale mamy.

Jacek Żakowski: anty elitaryzm obecny jest szansą. Na nowe otwarcie. Na innowacje demokratyczne, które polegają na odebraniu cześci władzy elitom i oddanie jej wylosowanej reprezentacji. Gdyby udało się przekonać część demokratów do tego pomysłu, to, być może, da się go zrealizować.

Piotr Niemczyk: gdyby się udało stworzyć listę społeczną ludzi, którzy będą głośno mówić: nie wolno łamać praw człowieka, praw kobiet, ludzi LGBT, migrantów to ja bym bardzo chciał na taką listę zagłosować. Ustawa o finansowaniu partii betonuje system ale Konfederacji się udało.

Pamiętajmy że w 89 władza ustąpiła, bo powstało społeczeństwo alternatywne.

Jan M….: opowiadał o pomniku lokalnym , który stał się źródłem konfliktu i sądowych rozstrzygnięć.

Marek Męczyński: Moim zdaniem klasy politycznej nie ma. To co widzimy, to wojna gangów. Dlatego nie zgadzam się z Pawłem Kasprzakiem, że powinniśmy mieć jedną listę z politykami. Klasa polityczna powinna być zbudowana od zera.

Bogdan Ambrożkiewicz: przed ostatnimi wyborami próbowaliśmy lokalnie przekonywać polityków do narzędzi demokracji włączającej. Wysłuchano nas z grzeczności i nic poza tym.

Andrzej Maliński: Izba obywatelska jest rewolucyjnym pomysłem. Warto o czymś takim marzyć i przekonywać inne organizacje, żeby stworzyć wspólny front.

Krzysztof Orłowski: Próba zmiany konstytucji doprowadzi do kolejnych podziałów i zniechęcania ludzi. Kapitał społeczny nie jest niewyczerpany. potrzebujemy sukcesu. A sukces może być w kontroli. Piszmy do naszych posłów, domagajmy się odpowiedzi. Pokażmy im skalę, w jakiej nas ignorują.

Monika Płatek: odpowiedź na historię z pomnikiem: to nie jest sprawa dla sądu, to powinny być mediacje przedsądowe. Sądy w Polsce zajmują się sprawami, którymi nie powinny się zajmować.

Iwona Wyszogrodzka: z arytmetyki wynika, że możemy wygrać wyłącznie jedną listą.

Wojciech Kinasiewicz: Uwaga formalna: ponieważ niektóre z projektów uchwał budzą wątpliwości naszych potencjalnych partnerów, nie powinniśmy ich dziś głosować tylko otworzyć dyskusję.

w związku z tym proponujemy Uchwałę:

Uczestnicy Kongresu Obywateli RP w dniach 14-15.06.2025 postanawiają o kontynuacji obrad, w szczególności dotyczących tematyki uchwał „Ustrój Rzeczpospolitej w kontekście wyborczym” oraz „Po wyborach. Opór powinien zacząć się już dziś. Art 4 i 125 Konstytucji” w późniejszym terminie w celu kontynuacji dyskusji z udziałem osób i środowisk zainteresowanych wspólną pracą nad nimi.

godz 12: 45 Głosowanie uchwał:

„Rozproszona kontrola konstytucyjności”

Za: 48

Przeciw: 0

Wstrzymali się: 2

Nie głosowali: 5

„Represyjny legalizm”

Za:48

Przeciw: 0

Wstrzymali się: 2

Nie głosowali: 5

Godz 14 Panel Czy polityka jest w stanie rozwiązać problem migracji?

Marek Męczyński: proszę uczestników panelu o zarysowanie sytuacji obecnej a w drugiej części poproszę Roman Mazura i opisanie programu który prowadzi.

Hanna Machińska: chciałabym zacząć od sprawy bulwersującej w wymiarze miedzynarodowym. Uchodźcy liczą na europejskie standardy a Komisja Europejska nie wystąpi przeciwko Polsce w sprawie o naruszenie prawa a sądy nie czują potrzeby występowania do Europejskiego Trybunału z pytaniami prejudycjalne. To co się wydarzyło w relacji państw członkowskich do Rady Europy to apel 8 państw członków z informacją, że Trybunał Europejski ogranicza wolność działania państw członkowskich odnośnie migrantów. Apelują więc o rozpoczęcie debaty. Te kraje to Austria, Czechy, Litwa, Łotwa, Polska, Belgia, Włochy, Estonia. To jest właściwie wezwanie do tego, żeby sędziowie orzekali inaczej. To jest moim zdaniem niedopuszczalna próba wybierania nacisku na sędziów.

Marek Męczyński: być może rozproszona kontrola konstytucyjności pozwala sądom na orzekanie bez zadawania pytań prejudycjalnych.

Aleksandra Gulińska: będę mówić o doświadczeniach całej Grupy Granica. Fakt jest taki że 23 marca podpisana została ustawa, dzień później weszło w życie rozporządzenie dotyczące ograniczenia możliwości składania wniosków. Przejście w Terespolu jest zablokowane, dobre rady o pójściu na przejście nie mają sensu. Ta sytuacja wpływa również na obywateli Czeczenii, Tadżykistanu i innych krajów Azji Centralnej- tym wszystkim ludziom zamknęliśmy jedyną drogę ucieczki.

Są trudności w interpretowaniu rozporządzenia. Ale wiemy np że ludziom, ktorzy odbili się od granicy niemieckiej, udawało się złożyć wnioski o ochronę na Dolnym Śląsku. Kolejnym problemem jest ochrona grup wrażliwych. Pushbackowani są wszyscy. Tylko w obecności aktywistów udaje się wstrzymać to działanie. Jest to przestrzeń chaosu i arbitralnych decyzji funkcjonariuszy.

Skala: po 27 marca nadal ludzie w lesie są i starają się jechać dalej, bo nie mają jak złożyć wniosku w Polsce. Ludzie migrujący starają się wytrzymać jak najdłużej. Po 27 marca zmniejszyła się liczba osób z Afryki Wschodniej, zostali Syryjczycy, Afgańczycy. Sytuacja na granicy jest wynikiem bardzo wielu czynników ale ludzie w lesie są. Co roku wiosną ta liczba rosła. W tym roku nie ma takiego gwałtownego wzrostu. Nie wiemy jaki jest powód. Ten kryzys jest zmienny i nieprzewidywalny i nie da się powiedzieć co zrobić, żeby miał się skończyć.

Zachodnia granica: nie moniotorujemy jej tak dokładnie. Widzimy ogromną skalę manipulacji w mediach. Granica zachodnia wbrew przekazowi to są naprawdę niewielkie liczby.

Małgorzata Rycharska: Ludzi w drodze na Białorusi jest dużo, chociaż nie tak wiele jak wcześniej. Łukaszenka już raczej tego nie robi, nie jest mu to potrzebne, teraz to jest już otwarty szlak. Ludzie przyjeżdżają przez Moskwę na wizach turystycznych lub studenckich. Przyjeżdżają bo chcą być w Europie. Nie chcą umierać na granicy. My szukamy legalnych dróg wyjścia z tej pułapki. Do dziś udało nam się pomóc złożyć wnioski w Polsce ok 300 osobom. To jest sukces jeśli weźmiemy pod uwagę jak trudno jest złożyć wniosek. Zawieszenie prawa do azylu paradoksalnie nie jest największym problemem. Straż graniczna odbiera wizy Schengen kierowcom, którzy w samochodzie mają Afrykanów. To jest pułapka. Terespol się dla nich zamknął. Strefa Schengen ich nie chce. To jest sytuacja dramatyczna. Ci ludzie tam są i nie znikną. Mamy pewność co do śmierci dwóch dziewczyn wyrzuconych z Terespola.

Karolina Mazurek: program Duszczyka „zero śmierci na granicy” nie działa. W ubiegłym tygodniu były dwa pogrzeby. Inna ciała czekają na identyfikację. Informacje o zaginięciach docierają do nas po ok miesiącu od zaginięcia.

Co robią media? Pompują skalę.

Ludzie w drodze stają się karmą dla zwierząt.

Roman Mazur: prowadzimy program w Afryce Subsaharyjskiej. Staramy się pomagać w miejscach z których ludzie chcą wyjeżdżać. Z nimi pracujemy po to, żeby nie mieli powodu wyjeżdżać, żeby nie chcieli wyjeżdżać. UE zaczęła pracować nad paktem migracyjnym w 2020 roku i do dziś jest on niedopracowany. My przygotowaliśmy taką publikację „Local return hub”, mówi o tym, jak utworzyć hub powrotowy. I o to trzeba uzupełnić politykę migracyjną. Bo migranci pytani, czy chcieliby wrócić jeśli taki hub będzie działał mówią w znakomitej większości, że tak.

Polska trzyma politykę migracyjną pod dywanem. MSZ powinien zajmować się polityką migracyjną a nie minister Duszczyk.

Musimy zmienić podejście do migracji na bardziej dynamiczne a nie urzędnicze.

Aleksandra Gulińska: Syria, Afganistan, Erytrea, Sudan, Demokratyczna Republika Kongo- to są kraje z których ludzie na granicy Białoruskiej są. Czy hub powrotowy ma sens w takich krajach. Poza tym nieprzyjmowanie wniosków nie pozwala nam jako krajowi stwierdzić, skąd są ludzie, których pushbackowaliśmy.

Roman Mazur: jesteśmy w tym miejscu bo myślimy, że natychmiast rozwiążemy wszystkie problemy migracyjne. Prawdziwy problem migracyjny UE jest na południu. W Libii na przykład gdzie czekają wszystkie nacje Afryki na przerzut. My zaczęliśmy pracę w Kenii, teraz robimy badania w Nigerii. Na Białorusi ich nie ma ale w Libii są.

Hanna Machińska: ja mam wątpliwość czy problem migracji jest problemem rozwiązywalnym. Te przykładny z którymi mamy do czynienia nie dotyczą osób które chcą sobie poprawić byt. To są ofiary tortur, ludzie którzy walczą o życie a nie szukają lepszych warunków ekonomicznych. Mamy ogromny problem ponieważ mamy prawo niezgodnie ze standardami europejskimi.

Roman Mazur: musimy zacząć rozgraniczać migrantów i uchodźców. Jeśli poradzimy sobie z emigracją ekonomiczną to wniosków będzie mniej.

godz 15 Panel Czy demokracja może skutecznie chronić środowisko i klimat?

Paweł Wrabec: Skupmy się nie tyle na diagnozie co na rozwiązaniach.

Radosław Gawlik: do walki o zachowanie klimatu musimy potraktować obecną sytuację jako wojenną. Oddaję głos prof Nowickiemu, największemu autorytetowi w Polsce.

Maciej Nowicki: mamy energię odnawialną, mamy technologię, potrzebujemy pieniędzy żeby ją wdrożyć. Czysta energia jest osiągalna ale to nie znaczy że jak to wdrożymy to nie będziemy niszczyć klimatów. Jesteśmy konsumentami, jeśli bogata część świata, konsumująca 80% wytwarzanych dóbr, nie zmieni swojego postępowania, będziemy dalej niszczyć klimat. Ta zmiana mentalna jest kluczowa.

Ewa Sufin- Jacquemart: Nie wystarczy konsumować mniej, trzeba konsumować inaczej. Badania Harvarda robią badania coroczne od 50 lat na tej samej grupie ludzi i pytają o to, co daje poczucie szczęścia i satysfakcji. Odpowiedź jest jednoznaczna: dobre relacje z innymi dają największe poczucie szczęścia. My nie umiemy tworzyć takich relacji i dlatego zwracamy się w stronę konsumpcjonizmu.

Radosław Gawlik: jak wyrzuciliśmy do kosza Zielony Ład? To był największy program ochrony środowiska jaki stworzono. Wielki biznes i Rosja zdołały to zrobić bardzo łatwo.

Parki Narodowe to 1% powierzchni. Reszta to my.

Radosław Ślusarczyk: PKB nijak się ma do jakości życia. Wzrost PKB nie przekłada się jednoznacznie na jakość życia. Na jakość życia przekładają się relacje. Komu zależy na tym, żebyśmy te relacje demolowali? Mamy ogromną falę dezinformacji. Musimy też rozliczyć tych, którzy coś obiecują ale nie dowożą.

Dariusz Szwed: jestem ekonomistą. A my żyjemy w kapitałocenie a nie atropocenie. To korporacje ustawiają ten system i przejmują demokrację. Towarzystwo Ekonomistów Polskich powtarza wiąż że nieskończony wzrost jest możliwy. To jest niebezpieczne kłamstwo. My mówimy: dewzrost. Rozwijajmy usługi publiczne mieszczące się w granicach planetarnych. Nie mamy planety B a ludzkość na Marsie to jest bujda. Musimy opodatkować bogatych. Zanieczyszczający płaci. Nie ma sprawiedliwości do ekologiczności.

Bigtechy nie płacą podatków nie mówiąc o tym, że nie płacą za zanieczyszczenia.

Wzrost nie równa się dobrostan. Można mieć coraz więcej i być nieszczęśliwym.

Radosław Gawlik: słyszymy o 5% na zbrojenia a czy czyni nas to bezpiecznymi.

Maciej Nowicki: są uregulowania prawne stymulujące do tworzenia spółdzielni energetycznych. Dlaczego jest ich tak mało (ok 100)? Takie rozwiązania muszą tworzyć lokalni liderzy.

Ewa Sufin- Jacquemart: budowanie wspólnot jest ważne, kobiety budują wspólnoty. Ja dużo pracuję z systemami żywnościowymi. Tam też mamy kłopot z dużymi korporacjami. Ten system też trzeba zdecentralizować opierając o lokalne wspólnoty.

Radek Ślusarczyk: Lasy Państwowe walczą z lasami społecznymi. Bo uważają to za zagrożenie. 1/3 terenu Polski to lasy, zarządzane przez Lasy Państwowe.

Zabagnianie to bezpieczeństwo a nasz rząd robi dokładnie odwrotnie. A w Ukrainie ciężki sprzęt Rosjan ugrzązł na bagnach właśnie.

Radosław Gawlik: co byś zrobił Darku, dla środowiska, gdybyś został premierem?

Dariusz Szwed: pilnował, gdzie idą pieniądze. Wprowadził i egzekwował zasadę „zanieczyszczający płaci”. Płacimy za to, że używamy środowiska. W tej chwili wrzucenie m3 soli do Odry kosztuje kilkanaście groszy. Druga rzecz to zniesienie wszystkich antyekologicznych subwencji. Na przykład dotyczący taniego mięsa czy nabiału. Większość subwencji idzie do koncernów produkujących chemiczną żywność. Jeżeli zmniejszamy subwencję sukcesywnie i damy pieniądze na lokalną produkcję, to żywność będzie lepsza a nie droższa. Opodatkowanie, które musi uwzględniać ślad węglowy.

Paweł Wrabec: dziękuję i mam nadzieję, że to początek dyskusji. Ja mam pytanie, jak my, jako obywatele możemy się w tego wyrwać. Kontekst dzisiejszego spotkania jest taki, że panele obywatelskie są narzędziem, które pozwala się skutecznie zająć zagadnieniami ekologicznym. Ja chciałbym żeby wybrzmiał postulat o wspólnym działaniu organizacji pozarządowym.

Radosław Ślusarczyk: już wiadomo że w ramach obronności nie będzie oceny oddziaływania na środowisko. w ramach walki z powodzią też.

godz 16:15 dyskusja

Kajetan Wróblewski: uzupełnienie dyskusji o migracjach. Premier mówi że z 99 do 600 ograniczył liczbę osób docierających do Niemieckiej granicy przez Polskę. Cała akcja kosztuje 2,5 mld.

Pierwsze pushbacki miały miejsce w czasie drugiej wojny czeczeńskiej i wojny z Gruzji. Na rok przed Usnarzem Polska została skazana przez ETPCz właśnie za pushbacki.

Polityka migracyjna skręca coraz bardziej na prawo i skończy się to pewnie dronami strzelającymi do ludzi. Jeśli społeczeństwo obywatelskie nie będzie protestować.

Mamy katastrofę demograficzną, inaczej niż migracją nie da się jej zapobiec. Wstrzymywanie emigracji ekonomicznej też nie jest w naszym interesie. A przyjęty pakiet ustaw zakłada utrudnianie ludziom układania sobie życia, podejmowania legalnej pracy.

Polska nie ma żadnych zasiłków dla uchodźców z Ukrainy. Oprócz 800+ na dziecko.

My pomoagamy uchodźcom w przejeździe przez Polskę bo w Polsce nie ma już żadnych punktów pomocy i infromacji dla uchodźców.

Samorząd w Warszawie dysponuje 20 miejscami noclegowymi z czego połowa na górnych pryczach. A osób z niepełnosprawnościami jest w tej chwili już ok 20%.

Nie ma żadnej infrastruktury.

Bez nacisku strony społecznej ta polityka w Polsce się nie zmieni. Dobrze by było, żeby kongres ORP był zaczątkiem takiego działania.

Godz 17 Głosowanie:

„Ustrój partii politycznych”

Za: 42

Przeciw:1

Wstrzymali się:2

Nie głosowali:1

Uchwala o przełożeniu głosowania nad pozostałymi uchwałami i kontynuacją dyskusji:

Za:44

Przeciw: 0

Wstrzymali się: 0

Nie głosowali: 1

KONIEC KONGRESU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne nadesłane teksty:
Projekt Trzeciej Izby

Projekt Trzeciej Izby, czyli losowanej, statystycznie reprezentatywnej grupy obywateli, podejmujących decyzje charakterystyczne dla Parlamentu i wchodzące w zakres jego uprawnień. To szkic planu realizacji (proponowanej)

Czytaj więcej »